piątek, 27 lutego 2015

Idzie nowe!


Wiem, wiem, nic od dawna się tu nie zadziało... winna ? oczywiście ja... przeokropne zmęczenie materiału, w dalszym ciągu totalny brak snu i zero szans na jego nadrobienie w ciągu dnia, totalnie wyczerpały moje rezerwy paliwa. Szczerze, to ja nie wiem jak ja jeszcze funkcjonuje ale daje radę tyle, że teraz już jadę tylko na miłości.

Zupełnie inaczej niż na blogu w naszym życiu dzieje się duuużo i to dobrego.

Amelia miesiąc temu skończyła 6 lat, a Natanielek 4

Był tort, były życzenia ale o tym później.....
Nasza 6 latka zdobyła prawdziwy autorytet w przedszkolu jako, że jest już prawie dorosła. W domu natomiast zaczęła sama decydować o swojej garderobie. Panna wie już dobrze w co chce sie ubrać a w co nie.




Amelia bardzo chce czytać!
Od tygodnia sama siada przy stoliczku i zagania nas do ćwiczeń z sylabkami. Nie wiem po kim ten pęd do nauki, bo na pewno nie po rodzicach.



Natanielek..... jeszcze powoli .....ale widać, że się rozkręca. Daję mu miesiąc, ....góra dwa, a zacznie raczkować :) No i wreszcie zaczyna prawidłowo korzystać ze swoich rączek. Sam wcina już mandarynki - jego przysmak :)


Jeśli chodzi o terapię to myślę, że wreszcie to jest to! METODA KRAKOWSKA ćwiczymy intensywnie, jak najwiecej i różnorodnie. Jesteśmy już po dwóch intensywnych, tygodniowych turnusach logopedycznych w Warszawskiej filji Centrum Metody Krakowskiej. Było super, a  MANUALNE TOROWANIE GŁOSEK nie miało nic wspólnego ze słynną traumą, a było raczej nagrodą za prawidłowo wykonane ćwiczenia - tak dziewczynie podobało się, że mówi :)

Dalej ćwiczymy codziennie z naszą kochaną rehabilitantką Anią,  do tego SI i terapia taktylna oraz mocno rozbudowana SUPLEMENTACJA i CEREBROLIZYNA - napiszę o tym jeszcze....


Idzie nowe! Amelka i Natanielek zostali: starszym bratem i siostrą !

Wczoraj, bardzo późnym wieczorkiem przywitał świat maleńki, długo wyczekiwany Bartoszek :) Cieszymy się przeogromnie!
Witamy najmłodszego członka rodziny szerokimi ramionami i już chcielibyśmy go mocno uściskać.
Z całego serca gratulujemy Cioci Justynce i wujkowi Jackowi. Życzymy spełnienia w tej nowej, cudownej roli rodziców i oczywiście jak najwiecej sił i przespanych nocy....:)




.......z niecierpliwością oczekujemy jeszcze jednego małego człowieka, młodszego, ciotecznego braciszka, który pojawi się na tym świecie już całkiem, całkiem niedługo :) 







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękujemy za to, że jesteś z nami :)